|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Clare
Matka Chrzestna
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kotkowo :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:38, 15 Lip 2008 Temat postu: Kocie dowcipy :). |
|
|
- Czy nie widziała pani mojego męża? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota...
- Skoro pani wie, gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...
Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro...
Na co mąż spoza gazety:
- To jedz Whiskas.
- Jasiu, nie ciągnij kota za ogon.
- Ja tylko trzymam, to kot ciągnie.
Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika ,,mieć'' w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Na co kot odpowiada:
- Miał!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- O co mu chodzi, czy ja mówiłem niewyraźnie?
Jeśli i Wy jakieś znajdziecie, umieśćcie je tutaj. Niech wszyscy się pośmieją, bo przecież śmiech to zdrowie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PhoebeH
Wyrastają mi wąsy
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GdzieŚ koło SzczeCina ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:49, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mały kotek wraca ze szkoły. Mama pyta go czy był grzeczny.
- Miau, miau!- odpowiada kotek.
- A jak ci poszła lekcja języka obcego?
- Hau, hau!
Do kawiarni wchodzą mysz i kot. Mysz mówi do kelnera:
- Poproszę torcik ze śmietaną.
- A co dla pana?-kelnerka zwraca się do kota.
- Dla mnie trochę bitej śmietany na myszę.
- Jasiu, dlaczego uważasz, że koty są fałszywe?
- Bo jak mój tatuś przyniósł kiedyś do domu kota, to później okazało się, że to kotka!
Jasio opowiada koledze:
- Byłem przedwczoraj w cyrku i widziałem magika, który połknąl mysz.
- Ja ten numer widziałem wczoraj. Ponieważ magika po tej myszy zaczął boleć żołądek, podczas występu połknął kota.
Jasio złapał kota za ogon i kręci nim w koło.
- Czemu męczysz to zwierzę?- krzyczy na niego Małgosia
- Robię mu radość.
- Jaką radość. Przecież jego to boli!
- Poczekaj. Zobaczysz jak się ucieszy, kiedy przestanę!
Przychodzi babcia do księdza i pyta:
- Czy ksiądz może mi ochrzcić kota?
- Ochrzcić kota? Bzdura, to niemożliwe!
- Ale mi bardzo zależy! Dam za to 10 tysięcy dolarów.
Ksiądz ochrzcił kota, ale sumienie go gryzło i poszedł do biskupa.
- Ochrzciłem kota.
- Coś ty zrobił?!- krzyczy na niego biskup.
- Ale dostałem zato 10 tysięcy dolarów.
- Aaaaa, to w takim razie przygotuj mi tego kota do bierzmowania.
Do drzwi Fąfary ktoś stuka. Fąfara otwiera i widzi sąsiada trzymającego na rękach kota.
- Odnoszę panu kanarka, bo słyszałem, że uciekł.
- Przecież to jest kot.
- Wiem. Pański kanarek jest w środku.
Starsza pani opowiada przyjaciółce:
- To była pierwsza zima z moim kotem. Gdy nadeszła burza śniegowa, desperacko zaczęłam szukać Mruczka, nawołując go i grzebiąc w zaspach śnieżnych wokół werandy, gdzie lubił się chować. W końcu zadzwoniłam na policję i zapytałam, czy nie mają informacji o zaginionym kocie. Sierżant uprzejmie wysłuchał opowieści i pocieszył mnie, że koty na ogół przeżywają takie śnieżyce. Dodałam z nadzieją w głosie, że Mruczek jest wyjątkowo inteligentny i w zasadzie prawie umie mówić. Wówczas sierżant mi powiedział:
- "W takim razie, proszę odłożyć słuchawkę. Możliwe, że w tej chwili usiłuje się do pani dodzwonić".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
Wyrastają mi pazury
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z San Francisco Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:35, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wyjeżdżając na wczasy, facet zostawił swojemu bratu pod opieką kota. Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta, jak tam jego kot.
- Niestety, przykro mi, ale kot zdechł.
- Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy?
- No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść…
Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze:
- Pan żonaty?
- Nie, kot mnie podrapał.
Motocyklista jadący z dużą prędkością zobaczył przed sobą kota. Starał się jak mógl, żeby go ominąć, ale przy takiej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony kot przekoziołkował i upadł na asfalt. Motocyklista, poruszony wyrzutami sumienia, zatrzymał się i wrócił po kota. Ponieważ wyglądało na to, że kot żyje, zabrał go z drogi i zawiózł do schroniska. Tam umieszczono go w klatce, włożono do niej trochę pożywienia i wodę w miseczce. Rano kot ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi:
- A niech to! Zabiłem motocyklistę.
PS. Rozwalil mnie ten kawał xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrau
Moderator
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam takie śliczne futerko? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:14, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
jada 2 kot na rowerkach przez pustynie nagle widza mur
zsiada jeden z rowerku i mówi
ty musimy przepchac ten mur
Pchaja pchają,a on ani drgnie.
Tymczasem dwóch zlodziejów z tylu ukradlo im rowerki
jeden kot patrzy do tylu,a tu nie ma rowerków
Ty patrz,tak daleko mur przepchalismy ze rowerkow nie widac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia
Wyrastają mi pazury
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kociego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:24, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na lekcji biologii nauczycielka mówi:
- Pamiętajcie, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego można zachorować. A może ktoś z was poda przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.
Na targu.
- Dlaczego pan chce sprzedać tego psa?
- Bo kłamie.
- Po czym pan to poznaje?
- Niech pan posłucha. Azor, jak miauczy kot?
- Hau, hau, hau...
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!
- Dlaczego Ala ma kota?
- Bo sierotka Marysia.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clare
Matka Chrzestna
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kotkowo :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:48, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Haha, bardzo śmieszny tne o odmienianiu rzeczownika "kot" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrau
Moderator
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam takie śliczne futerko? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:25, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mi sie tez spodobał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrau
Moderator
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam takie śliczne futerko? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:24, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada martwy na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!!!
Żona czyta książkę ,,psychologia zwierzat''. W pewnej chwili zwraca sie do męża:
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda?
- Tak, kiciu.
-- * --
Żyd ze sporym workiem na plecach przekracza granicę.
- Co jest w tym worku? - pyta urzędnik celny.
- Jedzenie dla kota - odpowiada Żyd.
Celnik otwiera worek:
- Przecież to kawa! Czy kot je kawę??!!
- A czy to moje zmartwienie? Nie chce, niech nie je!
-- * --
Pewien facet organizował pokazy. Miał kota, który tańczył w garnku. Zbierali się ludzie, płacili za wstęp, facet wsadzał kota do garnka, włączał muzykę a kot tańczył.
Któregoś razu, już po pokazie, podszedł do niego widz i nieśmiało zapytał:
- Jak pan to robi, ja próbowałem, ale mój kot nie chce tańczyć w garnku ....
- A świeczkę pod garnkiem pan zapalił...?
-- * --
- Dostaniesz, jak będziesz grzeczny - mówi chirurg przed operacją.
- Do kogo pan to mówi, doktorze? - pyta pacjent.
- Do tego kota, który siedzi pod krzesłem.
-- * --
Pewnego dnia kot zmarł śmiercią naturalną i poszedł do nieba. Tam spotkał samego Pana Boga. Pan powiedział mu: ,,żyłeś dobrze, toteż jeśli jest jakiś sposób, żeby uczynić twój pobyt tutaj jak najprzyjemniejszym, wyraź tylko życzenie, a zostanie ono spełnione.
Kot pomyślał chwilę i powiedział: ,,Panie, całe życie żyłem przy biednych ludziach i musiałem spać na drewnianej podłodze''.
Pan Bóg przerwał mu: ,,Wystarczy!'' i w tejże chwili pojawiła się puchowa poduszka.
Parę dni potem kilka myszy zginęło w wypadku na farmie i poszło do nieba. Pan Bóg i do nich zwrócił się z podobną propozycją. Jedna z myszy odparła: ,,Całe życie byłyśmy ścigane. Musiałyśmy uciekać przed kotami, psami, nawet kobietami z miotłą. Mamy naprawdę dość uciekania. Czy mogłybyśmy dostać wrotki, żeby już nie musieć tak pędzić więcej?''
,,Wystarczy'' rzekł Pan i dopasował każdej myszy parę przepięknych wrotek.
Jakiś tydzień później Pan zajrzał do kota i znalazł go drzemiącego na poduszce. Obudził go delikatnie i zapytał: ,,No i jak ci się tu podoba?''.
Kot przeciągnął się, ziewnął i odparł: ,,Cudownie. Lepiej niżbym sobie wyobrażał. A te posiłki na kółkach, które mi przysyłałeś były najlepsze ze wszystkiego!''.
-- * --
Kot przewraca sie na posłaniu i nie może zasnąć. Dokucza mu pchła.
- Aj, ty, pchło! - powiada wreszcie zniecierpliwiony - Ja ciebie nie rozumiem! Albo ty jesteś zdrowa - to co ty robisz w łóżku? Albo ty jesteś chora - to dlaczego ty skaczesz?...
-- * --
Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika ,,mieć'' w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Na co kot odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- O co mu chodzi, czy ja mówiłem niewyraźnie?
-- * --
Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. Prosi więc przechodzącego obok kota:
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E-e tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
-- * --
Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu - kot już tam jest. Nie zrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota.... Myśli sobie: ,,Uparta zaraza''. Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami 100 kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu:
- Jest kot? - pyta żony
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.....
-- * --
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PhoebeH
Wyrastają mi wąsy
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GdzieŚ koło SzczeCina ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:45, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Niezłe <hahaha> Uśmiałam się ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clare
Matka Chrzestna
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kotkowo :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:51, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Fajne .
Niektóre się powtarzały, ale ten ostatni najlepszy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|